sobota, 21 kwietnia 2012

KZWW

Jaka jest najdłuższa wieś w Polsce? Nie ma jednoznacznego stanowiska w tej kwestii. Jedni wskazują Zawoję, inni - Ochotnicę Dolną (obydwie w Małopolsce).

Która z polskich wsi jest zatem największa? W tym przypadku nie ma chyba żadnych wątpliwości. Największa wieś Polski jest położona na Mazowszu i nazywa się... Warszawa:)

Oj, już widzę groźne miny czytających te słowa miłośników miasta stołecznego, śpieszę więc ze sprostowaniem: to taki niewinny żarcik z mojej strony, dla którego inspiracją był czwartkowy koncert w krakowskiej(!) ;) Rotundzie.

Dla tych, którzy nie mieli możliwości posłuchania na żywo, krótki przegląd artystycznych dokonań jednego z moich ulubionych zespołów.

Panie, Panowie - Kapela ze Wsi Warszawa










poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Białe święta

Dziś na Podkarpaciu odnotowano niewielki opad śniegu. W godzinach popołudniowych trawniki i samochody pokryła delikatna biała posypka. Doszłam do wniosku, że to ostatni moment, by zaprezentować kilka nieupublicznionych wcześniej zimowych zdjęć. Wszak jutro ma być cieplej, a pojutrze - wiosna!

Żeby nie było niedomówień - zdjęcia zostały zrobione w Krakowie w połowie lutego. Święta to taki błogosławiony okres, kiedy człowiekowi przydarza się kilka wolnych chwil i możne sobie pozwolić na to, na co ciągle brakuje mu czasu... Czyli na przykład na ściągnięcie z aparatu niemalże archiwalnych już zdjęć ;)


Zimowy spacer po Krakowie zaczął się na Dębnikach...

... na bulwarze wiślanym w okolicach Mostu Dębnickiego...

... skąd rozciąga się piękny widok na (przymglony tutaj lekko) Salwator.

Wybierając odpowiedni moment można z Mostu Dębnickiego obejrzeć urokliwy zachód słońca nad zakolem Wisły.

Pomimo zakazu...

... podczas mrozów nie brakowało śmiałków, którzy podjęli wyzwanie chodzenia po wodzie i przebyli Wisłę w dogodnym dla nich miejscu, bez specjalnego sentymentu względem konwencjonalnych szlaków przeprawy przez rzekę ;)

Kraków jest miastem nie-do-końca portowym...

... co nie zmienia faktu, iż znalazło się kilka obiektów potencjalnie pływających...

... które utknęły w okowach lodu...

... zarówno mniejszych...

... jak i całkiem sporych, z tym że te akurat na stałe zakotwiczyły pod Wawelem.

Moja dalsza wędrówka, teraz już lewym brzegiem Wisły, wiodła właśnie u podnóża Wzgórza Wawelskiego...

... w kierunku Skałki...
(muszę dodać, że do tego zdjęcia żywię specjalny sentyment)

... z widokiem na zimową panoramę miasta - od Skałki do Bonarki
(czujne oko z pewnością wypatrzy ten ohydny świecący komin).

Ostatni rzut oka na wieczorne niebo w mroźnych barwach zimowego zachodu słońca...

... i chwila refleksji nad losem tych, których przestrzeń życiowa została w istotny sposób ograniczona.

Na koniec "Mewy, białe mewy..." (pozdrawiam wszystkich żeglarzy!)

... i jeden z najnowszych, a przy tym bardzo charakterystycznych elementów panoramy Krakowa - balon widokowy, który sprawiał wrażenie, jakby przymarzł do podłoża ;)

No dobrze. Uroczyście obiecuję koniec mroźnych zdjęć co najmniej do początków listopada ;)

Trzymajcie się ciepło!

piątek, 6 kwietnia 2012

Wielka Noc

Zanim rozpoczniemy świętowanie Wielkanocy musimy przejść przez wielką noc. Zanim w niedzielę Zmartwychwstania zawołamy radosne Alleluja musimy przejść przez tę ciemność, przez mrok, który ogarnął ziemię. Musimy zmierzyć się z utratą, rozgoryczeniem, poczuciem pustki, niemocy i osamotnienia.

Musimy przejść przez tę ciemność i doświadczyć jej, aby Światłość, która nadejdzie, w pełni ogarnęła nas swym blaskiem i rozpromieniła serca radością. Niech nie zabraknie nam wiary i nadziei, aby Zmartwychwstanie mogło stać się także naszym udziałem.

Odwagi w doświadczeniu ciemności i nadziei na Prawdziwą Światłość życzę Wam wszystkim, moi drodzy czytelnicy.

B.

PS. Do życzeń dołączam zdjęcie jakże niekonwencjonalnej kapliczki, znajdującej się przy ulicy Beskidzkiej w Korbielowie. Osobom obdarzonym sokolim(!) wzrokiem, posiadającym ponadto wyczulony zmysł teologiczny, polecam uważną analizę szczegółów... ;)