środa, 26 stycznia 2011

W siną dahl, w siną dahl...

Ze względu na rosnące zainteresowanie moimi eksperymentami z zupą dahl niniejszym wszem wobec ogłaszam autorsko-znormalizowaną formułę przepisu.

Zupa Dahl

Składniki na ok. 4-6 porcji:
1 cebula
1 kubek czerwonej soczewicy
1 puszka pomidorów (dodaję krojone, bez skórki)
1 mała puszka mleczka kokosowego (ok. 200 ml)
2 ząbki czosnku
oliwa

Przyprawy: sól, pieprz czarny, kurkuma, chili, garam masala (a w razie braku gotowej mieszanki: 1 liść laurowy, 2-3 goździki, mielone: kolendra, kmin rzymski, kardamon, gałka muszkatołowa, cynamon), cząber, natka pietruszki

Przygotowanie
1. otworzyć szafkę, wyciągnąć średniej wielkości garnek (biorąc pod rozwagę fakt, że soczewica trochę pęcznieje),
2. nalać na dno trochę oliwy i postawić na kuchence (należy oczywiście włączyć palnik),
3. wrzucić drobno pokrojoną cebulę (ja wrzucam zanim oliwa się rozgrzeje), zeszklić, od czasu do czasu mieszając (po 2-3 minutach dodaję trochę wody, żeby się nie zrumieniła),
4. wsypać soczewicę, prażyć z cebulą na małym ogniu ok. 5 minut, dolewając odrobinę wody i/lub mieszając w miarę potrzeby (żeby nie przywarła),
5. zalać wodą (na 1 objętość soczewicy - 1 objętość wody), gotować ok. 20-25 minut (soczewica powinna się rozpaść na ciapę kremowej konsystencji) - podczas gotowania dolewać wg potrzeb po trosze wody, pilnując, żeby soczewica ją "zabrała", ale nie pływała w niej zanadto,
6. do gotowej ciapy, która, osiągnąwszy pożądaną konsystencję, straciła w między czasie czerwony kolor, dodać puszkę pomidorów (konkretnie zawartość puszki - czerwony kolor powraca) oraz mleczko kokosowe, przyprawy i wyciśnięty przez praskę czosnek,
7. zagotować, a doczekawszy momentu, kiedy pod wpływem temperatury zupa mrugnie porozumiewawczo, zestawić z palnika.

Smacznego! :)

4 komentarze:

  1. Zupa jest świetna i łatwa do przygotowania, nawet dla największego kulinarnego laika :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapitalne,
    w najbliższym czasie przetestuję i napiszę o efektach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, widzę już dwie osoby potencjalnie chętne, żeby poczęstować mnie zupą dahl do degustacji... ;) niecierpliwie czekam na raport o postępach! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No widzę jakieś tendencyjne odczytanie mojej wypowiedzi :D
    Na razie kilka dni mnie nie ma, ale później... zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń