wtorek, 31 lipca 2012

Cisza jest głosów - zbieraniem

Dziś będzie bez zbytniego gadulstwa, za to w spokojnej, kontemplacyjnej atmosferze ciepłego letniego wieczoru. Scenerią będzie zachód słońca na Ćwilinie.

Ćwilin udało mi się po raz pierwszy zdobyć jesienią ubiegłego roku. Zupełnie przez przypadek trafiliśmy wtedy na niesamowity zachód słońca, ze względu na stopień przemarznięcia wycieczki nie udało nam się jednak doczekać jego finału.

Tamten wieczór był bez wątpienia inspiracją do tego, co udało się zrealizować podczas ubiegłego week&u. W sobotnie popołudnie wyruszyliśmy na Ćwilin z nastawieniem, że doczekamy nie tylko zachodu słońca, ale także posmakujemy kawałka letniej nocy na wysokim poziomie (smakowaliśmy także kiełbaski z ogniska, ale to zbyt trywialne, by pisać o tym poza nawiasem ;).

Początek był tradycyjny:


Później była (mozolna) wędrówka pod górę. Widoki rekompensowały kąt nachylenia ścieżki, po której przyszło nam się piąć ;)




Słońce było jeszcze dość dość wysoko...


... a szczyt coraz bliżej...


Polana Michurowa powitała nas pięknymi widokami skąpanej w promieniach zachodzącego słońca okolicy.






Sam zachód słońca, pomimo iż towarzyszyły mu zbierające się chmury, także dostarczył niesamowitych wrażeń estetycznych...




... podobnie zresztą jak kontemplacja coraz-bardziej-nocnego nieba...




... oglądanego z bardzo przyziemnej perspektywy ;)




Ciekawostka 


Tamtego wieczoru na szczycie Ćwilina - w towarzystwie wyłaniających się spoza chmur ciał niebieskich - pobłyskiwał taki oto niekonwencjonalny neon.


Sam księżyc nie miał nic do gadania. Był w kropce! ;)

10 komentarzy:

  1. Ojej, to już nawet w górach są neony? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jakie neony ! Ręcznie tworzone ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! No właśnie :)
      Widzisz, Maniu - to r-ę-k-o-d-z-i-e-ł-o! ;)
      Produkt pomysłowego architekta i sprytnego fotografa ;)

      Usuń
  3. A propos - przyjmuję zamówienia także na inne napisy ;-) Dostępne sa również bardziej kaligraficzne literki a także rysunki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze bardziej kaligraficzne litery...? Przecież już te wyglądają jak czcionka szeryfowa ;) Rysunków jestem niezmiernie ciekawa, mam nadzieję, że niebawem uda się o tym przekonać.

      W ofercie przydałoby się jeszcze zawrzeć informację, że przyjmujesz zamówienia na napisy nie dłuższe niż 15 sekund ;)

      Usuń
  4. To zdecydowanie czcionka bezszeryfowa :-)

    Może Cię zaskoczę, ale - przyjmuję zamówienia na napisy dłuższe niż 15 sekund :-)

    Rysunki możesz obejrzeć na mojej stronce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam widzę szeryfy, zwłaszcza przy "i" i drugim "a"...

      Jeśli przyjmujesz zamówienia na dłuższe napisy, to rozumiem, że zakładasz wyłączenie mnie z zabawy... Wszak ja mam pewne ograniczenia czasowe, których nie przeskoczę ;P

      Podaj link'ę ;>

      Usuń
  5. Ależ skąd, oczywiście, że nie wykluczam. Po prostu wezmę też swój aparat :-) Czyli razem dwa obiektywy do iluminacyjnej ekspresji. Do luksografii, światłopisania :-)
    Sznurka Ci wyślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiektywnie(!) rzecz ujmując, brzmi dobrze :)

      Usuń