sobota, 13 października 2012

Powitanie jesieni

A jesień jest piękna tego roku... Rozpieszcza nas ciepłem, słoneczną pogodą i feerią barw. W taką jesień nie można, choćby na chwilę, nie uciec z miasta i nie porozkoszować się, choćby przez krótki moment, tym, co natura ma dla nas w zanadrzu.

Dwa pierwsze weekendy tej jesieni upłynęły pod znakiem eksplorowania zaniedbanej ostatnimi czasy przeze mnie Jury i kilku malowniczych podkrakowskich dolinek. Poniżej krótki fotoreportaż z owych eksploracji :)

Nie mogę przy okazji nie dodać, że dwie pierwsze dolinki zostały sforsowane z wykorzystaniem roweru, a o wycieczce i zdjęciach przypomniałam sobie dziś, przy okazji usuwaniu z tegoż roweru resztek jurajskiego błota... ;)


Dolina Będkowska 








Brandysówka w Dolinie Będkowskiej
prawdopodobnie najbliżej położone od Krakowa schronisko turystyczne ;)







Dolina Kobylańska








Dolina Mnikowska









Rezerwat Zimny Dół











5 komentarzy:

  1. Mieszkając w Krakowie zapominam najczęściej o tych najbliższych, często bardzo pięknych miejscach... Mnie wywiało tym razem do Korzkwi i Ojcowa na mały jesienny rekonesans :) O dolinkach podkrakowskich dużo słyszałam, ale sama jeszcze nie miałam okazji być.. No może poza Doliną Będkowską :) Dzięki za ciekawy pomysł na kolejne mini - wyprawy ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną osobą, która tak lekce sobie waży uroki okolic Krakowa... Ja wykazuję tendencję do pomijania wszystkiego, co nie znajduje się w kierunku południowym od miasta ;) Korzkiew i Ojców mam co prawda za sobą, ale czekają na mnie zamki: Tenczyn i Rudno, Nowy Wiśnicz i Niepołomice... Aż strach się przyznawać ;)

      Miło mi, że mogłam zainspirować. Życzę udanych eksploracji i chętnie poczytam o Twoich wrażeniach z tych urokliwych zakątków :)

      Usuń
    2. W Rudnie nie byłam. W Wiśniczu też nie, chociaż już w tym roku mnie kusiło, żeby tam jechać ;)) Niepołomice są przez mnie zjeżdżone, ale tam nie można się nudzić. Oprócz zamku są leśne ścieżki i w tym okresie ogrom grzybów ;))
      Jak tylko znajdę czas przypomnę kilka wycieczek, które szczególnie zapadły mi w pamięci... Jak to mówią - cudze chwalicie, a swojego nie znacie... Małopolska jest naprawdę piękna ;)

      Usuń
  2. Okolice Krakowa są piękne! Zdjęcie też piękne. Zaciekawił mnie rezerwat Zimny Dół - kiedyś poproszę o opowieści. Te trzy pierwsze zdjęcia z tego miejsca - klasa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasieńko, Rezerwat Zimny Dół znajduje się między Sanką, Czułowem i Baczynem - bardzo niedaleko i w pewnych okolicznościach bardzo po drodze ;)

      Przyznaję, że dopiero po powrocie do domu odkryłam, że nie dotarłam wszędzie, gdzie powinnam, aby uznać ten rezerwat za obejrzany. A zatem powtórka jak najbardziej wskazana. Nie widzę przeszkód, żeby wybrać się tam wspólnie za jakiś rozsądny okres czasu :)

      Usuń