piątek, 30 grudnia 2011

Trzeci dzień świąt

Choć w sumie zastanawiam się, czy nie powinnam napisać "cały tydzień świąt".

Tak, tak wiem - nie wszyscy mogą pozwolić sobie na taki luksus. Proszę się nie denerwować i Wam się kiedyś uda, na pewno! :)

Dziś jednak skupię się na trzecim dniu świąt, czyli na wtorku 27 grudnia. Tutaj na wsi, pod lasem, nie różnił się on specjalnie od dni poprzednich. Cisza, spokój, sarenki - tak można pokrótce streścić wszystkie codzienne atrakcje, dostępne w miejscu, w którym przyszło mi spędzić calutki okrągły tydzień.

We wtorek wymyśliłam sobie popołudniowy spacer do lasu. Nie udało mi się jednak dojść dalej, niż jakieś 200 metrów od domu, w takiej mniej więcej odległości zatrzymało mnie bowiem niecodzienne zjawisko.

Pierwszy rzut oka na las...

Co się stało temu krzaku...?
Pierwsze spojrzenie pod nogi...

Chrupiąco i chrzęszcząco :)
Rurki z lodem

Pozostało jedynie rozglądać się dalej, z coraz większym zaciekawieniem...
no i oczywiście - zrobić kilka zdjęć :)

Brzemię ciężaru


Kruchość


Bukiety Królowej Śniegu

Kwiaty i gwiazdy
W lodowych czapeczkach
W objęciach mrozu


Liście w polewie
Im dalej w las (a konkretnie - im dalej od ściany lasu), tym ciekawsze lodowe formy ukazywały się moim oczom. Niestety zapadający zmrok oraz trzęsące się z zimna ręce coraz bardziej utrudniały zrobienie ostrych zdjęć.



W akcie desperacji postanowiłam zatem uruchomić lampę błyskową. Rezultat w pewnym sensie przeszedł moje oczekiwania, dotyczące efektu użycia tejże:




Fajne, prawda...?

6 komentarzy:

  1. Niesamowity efekt! I fajne zdjęcia :) Dzięki, ze pokazujesz nam, pracującym mieszczuchom, takie cuda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozmarzyłam się... Pięknie, krucho, ulotnie :-). Pozdrawiam! U mnie zwolnienie lekarskie, słodkie lenistwo i dużo myśli. K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Madziu:)
    Jako "znów-mieszczuchowi" pozostaje mi obiecać, że ciąg dalszy nastąpi - niebawem - taką mam nadzieję;)

    OdpowiedzUsuń
  4. K.: Dzięki za pozdrowienia. Korzystaj zdrowo(!) ze słodkiego lenistwa i pielęgnuj umysł gimnastyką myślenia:)
    No i kuruj się, taka piękna zima tego roku, że szkoda siedzieć w domu ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne zdjęcia - zwłaszcza te z lampą! A u nas wiosna... Pozdrowienia ze Szczecina :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech, w Krakowie pogoda najbardziej przypomina jesień... i to taką szaro-burą:( Ale za kilka dni zamierzam wystawić się na działanie zimy ;) Szczegóły wkrótce.
    Pozdrawiam serdecznie Szczecin :)

    OdpowiedzUsuń